To co rzeźbi pan Stanisław jest zupełnie inne od tego, co do tej pory można było spotkać. Rzeźbiarz nazywa to pałubami. Twarz - jak mówi - jest w kawałku drewna, trzeba ją tylko odkryć. Rzeźbi ...siekierą. No cóż, odsłania to co jest zasłonięte, a potem maluje: oczy, brwi, usta... Jego rodzina dawno temu osiadła w Gruszowie. Była tu z pokolenia na pokolenie, teraz to miejsce pana Stanisława.
2008-2010 © ARTS Fundacja Sztuki, Przygody i Przyjemności. Wszelkie prawa zastrzeżone.